W poprzednim odcinku pisaliśmy o Bucharze i jej zabytkach usytuowanych w historycznym centrum tego miasta. Tym razem skupimy się na kilku innych miejscach, które również odwiedziliśmy w Bucharze podczas naszego kilkudniowego pobytu, ale które znajdują się nieco dalej od centrum, choć może właściwiej jest napisać na przedmieściach, i których nie daliśmy już rady odwiedzić na piechotę. Na szczęście gospodarz guesthouse’u, w którym się zatrzymaliśmy zaproponował nam, że zawiezie nas do tych miejsc swoim samochodem. Za taki pół-dniowy objazd zapłaciliśmy mu 150 tys. UZS, co porównując z cenami oferowanymi przez lokalnych taksówkarzy było dobrą ofertą.
Nasz objazd zaczęliśmy od znajdującego się nieco na północny-wschód od centrum Meczetu Muzaffarxon i okolicznego kompleksu obejmującego Meczet Nodirxon Hujralari, a także Mauzoleum Bakha ad-Din Nakshband oraz cmentarz z wieloma innymi grobowcami. Wejście tam kosztuje 5 tys. UZS. Wypatrzyliśmy też, że pod ten kompleks można dojechać autobusem numer 11, ale nie wiemy skąd on odjeżdża w Bucharze. Bakha ad-Din Nakshband (Baha-ud-Din Naqshband) to założyciel jednej z największej i najważniejszej sunnickiej szkoły Naqshbandi. Urodził się on i umarł w wiosce Qasr-i Arifan, obecnie na przedmieściach Buchary, gdzie właśnie znajduje się to mauzoleum. Żył on w latach 1318-1389, a w 1544 roku na miejscu jego grobu wybudowano mauzoleum i inne budowle kompleksu. Obecnie jest to miejsce pielgrzymek sunnitów.
Po wizycie w mauzoleum pojechaliśmy do Letniego Pałacu Emira (Sitora-i Mokha Khosa – Summer Palace). Pałac ten stoi na północnych przedmieściach Buchary i z tego co udało nam się podpatrzeć, dojeżdżają tam autobusy numer 7 i 37. Wejście do pałacu kosztuje 30 tys. UZS. Na ten pałacowy kompleks składa się kilka budynków. W części z nich można zwiedzać ich wnętrza, które są bardzo ładne. W kompleksie jest też niewielki staw.
Obecną wersję pałacu zbudowano w 1917 roku. Jednak pierwszy pałac emira w tym miejscu powstał już w 1822 roku. Legenda głosi, że emir kazał zabić barana i podzielić go na cztery części, a następnie rozwiesić mięso na czterech krańcach miasta. Jako, że mięso wywieszone na północ od Buchary po kilku dniach było najświeższe to właśnie to miejsce zostało wybrane na budowę letniego pałacu jako najchłodniejsze. Nazwa Sitora-i Mokha Khosa została nadana na cześć Sitarabony, żony emira która umarła podczas porodu. Imię Sitorabona znaczy w języku perskim „gwiazda”, a ponieważ emir Nasrullakhan zawsze porównywał jej piękno do księżyca to nazwał pałac Sitora-i Mokha Khosa co znaczy „Gwiazda jak Księżyc”. Pałac nie przetrwał, ale w połowie XIX wieku wnuk emira wybudował tym miejscu kolejny, nadając mu tę samą nazwę. Część z niego ocalała do dzisiaj, a na początku XX wieku dobudowano do niego trzeci pałac, który można podziwiać obecnie.
Po wizycie w pałacu pojechaliśmy na zachód od miasta do Meczetu Char-Bakr i otaczającego go cmentarza. Tu wejście kosztuje 5 tys UZS, a z tego co wiemy to można tam też dojechać z Buchary autobusem numer 86 i 202. Kompleks Char-Bakr został wybudowany w miejscu pochówku Abu-Bakr-Saida, który umarł w 970 roku i był jednym z potomków Mahometa. Kompleks ten zyskał na znaczeniu jako miejsce ceremonii religijnych w XVI wieku i stopniowo zaczął je tracić od połowy XIX w.. W czasach sowieckich stało się miejscem zakazanym jeśli chodzi o obrzędy religijne , aby znowu odzyskać swoje znaczenie po odzyskaniu niepodległości przez Uzbekistan. Obecnie to ważne miejsce dla uzbeckich muzułmanów. Jest to jedno z dwóch miejsc w tym kraju, które odwiedzają oni przed swoją pielgrzymką do Mekki. Od 2008 roku wpisane ono zostało na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Gdy tam dotarliśmy, to akurat w meczecie zaczynały się piątkowe modły gromadzące coraz więcej wiernych i przez to nie mogliśmy zobaczyć meczetu od środka. Pozostało nam tylko pospacerować po cmentarzu oglądając tamtejsze grobowce, z których niektóre były całkiem pokaźne.
Po wizycie w Char-Bakr wróciliśmy do centrum Buchary. Tu poprosiliśmy naszego kierowcę aby zostawił nas przy bazarze Kalxoz Bozor, który znajduje się niedaleko na północ od Parku Samanidova. Na bazarze spędziliśmy trochę czasu spacerując pomiędzy straganami i stoiskami. Można tam kupić praktycznie wszystko do jedzenia. Jest oczywiście mnóstwo owoców i warzyw, ale także są stoiska z mięsem, serami, miodami, suszonymi owocami, różnego rodzaju orzechami itp., są też przyprawy i lepioszki. Wszystko na co może przyjść ochota. W okolicy jest też trochę straganów z ciuchami itp. Po wizycie na bazarze już na piechotę wróciliśmy do naszego guesthouse’u.
To był już ostatni dzień naszego pobytu w Bucharze. Wieczorem udaliśmy się już tylko na nocną sesję zdjęciową na Plac Pol-Kalyan, której część rezultatów można zobaczyć w poprzednim wpisie o Bucharze. Następnego dnia ruszaliśmy dalej na zachód Uzbekistanu, ale o tym to już w kolejnym odcinku.
Najczęściej komentowane